Film podobał mi się bardzo. jendak to faktbył słabszy od "Nigdy w życiu". Ale i tak mi się podobał. Uważam, że jesli juz trzebabyło zmienić obsadę to na lepszą by się nie dało. Film rozbawił mnie w wielu momentach i w paru denerwował ale i tak uważam, że był super. "Nigdy w życiu" było lepsze pod tym względem, że sprawiał wrażenie cieplejszego i postacie były trochę bardziej ciepłe, zwariowane! P. Wolszczak dodała Judycie wiele wdzięku ale odebrała to co dała pani Stenka... Ale i tak uważam, że był super. No i na szczęście był Happy End :] Polecam